Dzisiaj poszłam ( Janella ) do Hequina. Spojrzałam mu w oczy.
- Kim ty jesteś ?! - Spytał ze strachem w oczach - Idź stąd. Zostaw mnie !
- Już nie wiesz kim jestem ?
- A powinienem ?
- Tak powinieneś . - Zza mnie wyszło moje rodzeństwo. Wszyscy w jednym momencie powiedzieliśmy
- Tato... - Mnie i mojemu rodzeństwu parę łez spłynęło po policzku. Hequin ( tata ) był wystraszony.
- Nasza mama żyje ale ty jej nie kochasz... Złamałeś jej serce... Zapłacisz za to ! - Hequin uciekł a my go goniliśmy.
( Hequin dokończ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz