Już miałam zawrócić,ale nie mogłam. Nie mogłam tak poprostu odejść!
- Eriklosa nie możesz..-zaczęłam
- Niby czego nie mogę?-przerwała mi.
- Nie możesz zabijać i pożerać innych wilków. To tak jakbyś zabijała i pożerała członka rodziny,albo..część siebie.-odparłam póki mi nie przerwała.- Nie możesz tego robić rozumiesz?
Na chwilę zapanowała cisza. Spojrzałam na wilczycę.
- Wiem,że każdy z nas inaczej widzi świat i najczęścj jest on w ciemnych barwach,ale to nie powód by mieć wszystko gdzieś. To,że jesteś w watasze nie zobowiązuje do zmiany charakteru,ale podejścia do innych.-kontynuowałam-Proszę przemyśl to. Jeśli chcesz pogadać zawsze znajdę czas,wiesz gdzie mnie szukać.
Ruszyłam w stronę jaskiń,byłam trochę wstrząśnięta jej zachowaniem,ale miałam nadzieję,że zaprzestanie aż tak krwawych łowów.
<Eriklosa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz