sobota, 18 maja 2013

Od Saidhe

Historia o cieniu światła.


Nazywam się Saidhe Comacho De Reo, co znaczy w języku którego nikt od dawna nie używa, Tajemnica Ukryta W Płomieniu. Urodziłem się w 9342 r. p.n.e. Na Atlantydzie. Moimi rodzicami byli przywódcy watahy, nasi król i królowa.
Od urodzenia byłem uzdolniony, a to za sprawą krwi demonów, która płynie w moich żyłach. Potrafiłem rozpalać ogień, biegałem znacznie szybciej niż inni. Byłem inny, ale przez to przyciągałem inne wilki. Dziesięć lat po mnie urodził się
mój młodszy brat, Covir Lunario De Reo, zwany Księżycowym Wilkiem. On również wykazywał nadprzyrodzone zdolności. Żyliśmy i wychowywaliśmy się razem. Mimo iż byłem starszy miałem prawo wyboru, zrezygnowałem z bycia alfą,
nigdy nie pociągała mnie władza. Mojemu bratu to pasowało, zawsze wyróżniał się wielką charyzmą. Był doskonałym przywódcą. Żyłem spokojnie aż do czasu kiedy nadworny czarodziej, powiedział memu ojcu że w mojej duszy czai
się zło. Miałem wtedy niecałe dwieście lat. Nie wiem co się wtedy stało, chyba ten drugi się obudził. W 9142r. p.n.e. Atlantyda, mój dom, zatonęła. To ja ją zniszczyłem, zabiłem swego brata, swoich przyjaciół... wszystkich. Atlantydę
pochłonął ocean. Przez wiele długich lat zmagałem się z potężnym demonem uwięzionym we mnie, aż do pewnego zdarzenia. Dwa tysiące lat temu kogoś poznałem, od zmienił moje życie, dał mi nadzieję. Już nie walczyłem z demonem,
pokonałem go. Złączyłem swoją duszę z jego. Zyskałem moc, zyskałem pewność że on już nigdy nie zatriumfuje. Nikogo nie zabije. Nie on... lecz ja. Po tym zdarzeniu zamieszkałem w otchłani, czasem tylko odwiedzając Terrę (Ziemia).
Ale ktoś znów mnie wezwał abym kontynuował swoją mroczną krucjatę. Żebym znów zabijał. Strach, towarzyszył mi przez całe życie, bałem się samego siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz