wtorek, 1 maja 2012

Od Izoldy, Fili i wojowników



Gdy dotarliśmy na miejsce Rządnych Krwi już nie było, a Brown leżał w ,,rzece" swej własnej krwi. Cicho i z bólem powiedział:
- Izoldo powiedz Sayonie, że ją kochałem nad wszystko, a Sahara mnie tylko pocieszała- ostatkiem sił powiedział Brown
- Dobrze, powiem jej to- odpowiedziałam powstrzymując łzy.
Nastała cisza, Brown zmarł z łap Rządnych Krwi. Filia, ja i 7-miu wojowników zawyliśmy ze smutku.
- AUUUUUUUUUUUUUUUUUU!- wyliśmy bez ustanku nad martwym Brown'em
Tym czasem w watasze.
- Sayono, Brown nie był Ciebie wart.- mówiła Libby
- Wiem- odpowiedziała Sayona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz