Między mną i Brownem wybuchła kolejna kłótnia. Teraz nawet i Sheena nie mogła mi pomóc , choć wcześniej podniosła mnie na duchu .
Weszłam do jaskini i zobaczyłam Browna gadającego z Saharą . Krew mnie zalała . Zobaczyłam jak ją ściska i przytula . Wtedy nie było rady . Nie zauważyłam przed sobą leżącej spróchniałej gałęzi , potknęłam się o nią i złamałam łapkę .
- Ałłłł... - Zaczęłam po cichu płakać . Czułam się jak piąte koło wozu . Jedynie Sheena i Libby były mi najbliższe .
C.D.N .
< Dokończcie Shenna lub Libby >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz