Ze środka polany wystrzelił słup światła , z którego wyłoniła się bogini wszystkich wilków. Wszyscy byliśmy przerażeni ! Bogini popatrzyła na nas i rzekła :
- Wszyscy wasi towarzysze muszą odejść ! - wrzasnęła - Może jednak zostać jedna para.... To wybieżecie sami. W każdym razie , oni nie zasługują na was ! - krzyczała - Vivien chce połączyć waszą watahę ze stadem dzikich koni klaczy Primy. Razem będziecie się uzupełniać ! - wrzasnęła i zniknęła. Rozpoczęło się ustalanie , jaki towarzysz zostanie.
Stado tych koni złączyło się z nami i wpadłam na pomysł :
- Słuchajcie ! - rzekłam do watahy - Po wieloletnim szkoleniu , wilk może zostać horse rider , czyli jeźdźcem konia. Taki duet jest nierozłączny , i jeszcze potężniejszy od normalnego wilka lub konia.
Jannetle popatrzyła na mnie ucieszona , a Quantenhar przeczytał coś w moich myślach :
- Jesteś w ciąży ? - spytał podejrzliwie
- Tak ! - wrzasnęłam i rozbeczałam się
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz