środa, 13 czerwca 2012

Od Haven'a- Ty?! Tutaj?!

Raina?! U mnie w górach?! Świetnie! Nie chcę jej tu widzieć.

Nakarmiłem ją i jak tylko się obudzi wraca do watahy.

- Haven! - woła w tej chwili.

- Fajnie, Raina, że tu jesteś ze mną i szkoda, że musisz NATYCHMIAST wracać. - mówię z naciskiem.

- Nie muszę wracać! - zaprzecza Raina.

- Pa, pa! Miło było cię widzieć! - odpowiadam twardo. Raina z podkulonym ogonem odmawia wyjścia z jaskini. Wypycham ją siłą, ale po chwili wilczyca wraca. Łapię ją za ogon i wyciągam na zewnątrz. Gdy próbuje wrócić do jaskini przydeptuję jej ogon łapą i wołam Gryffin. Gdy mój gryf nadlatuje sadzam na nim Rainę z krótką wiadomością do Atari:



"Lepiej trzymaj pod kluczem tą tutaj, żeby ci znowu nie zwiała. Wytłumacz jej, że nie jest tu u mnie mile widziana. Nie chcę żeby znów coś się jej stało."



Nic więcej nie będę pisać. Zaklejam szczelnie liścik by Raina go nie przeczytała i mówię do Gryffin:

- Zabierz ją na teren watahy, do Atari i wróć tutaj.

Raina wrzeszczy przeraźliwie gdy Gryffin odlatuje. Żal mi wilczycy. Ale tak będzie dla niej najlepiej.



<dokończcie Raina, Atari>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz