Leżałam przytwierdzona do łoża , Sheena uchyliła się nad mną .
- Jak to? A ojcem nie jest River? - Zapytała czule.
- Ja nie wiem , skąd mam wiedzieć ! Ja nic nie pamiętam abym robiła sobie dzieci ! - Krzyczałam w niebogłosy .
- Uspokój się ... - Rzekła zmartwiona Sheena i podeszła do Alex 'a .
- Czy ona na pewno jest w ciąży ?- Zapytała potchwytliwie.
- Tak . Tak wykazałem po jej zachowaniu i tak dalej . - Mówił wilk .
Sheena dziwnie na niego popatrzyła . Co prawda , szaman nie był w sile wieku co mogło przyprawić go o mylność mojego losu .
- Sayona , słuchaj . On jest już trochę stary i po prostu mógł źle powiedzieć , pomylić się . - Powiedziała ze szczerością .
- Mylność losu ? Czyżby ? - Powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- Ale ja tego tak na prawdę nie wiem , ale przypuszczam . - Odpwiedziała .
Wstałam po woli , trochę kręciło mi się w głowie .
- Zaprowadzę cię do trochę bardziej dobrego Szamana gdzie na prawdę wykaże poprawność ciąży . - Uśmiechnęła się Sheena .
- Na prawdę ci dziękuje ,że robisz to dla mnie . - Powiedziałam .
- Nie ma za co dziękować . - Mrugnęła jednym okiem .
Nazajutrz wszysctko się okazało że ciąża to nie prawda ,a Alex dawno powineien przejśc na wilczą Emeryturę .
- Tak się cieszę ! - Powiedziałam uszczęśliwiona .
- Jak to ? - Zapytała Haru w mojej i Sheena'y obecności .
- Dawno historia . Wolę nie przyprawiać się o obecność smutku . - Powiedziałam z niesmakiem .
C.D.N - C.D Sheena i Haru .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz